Burza po meczu Iga Świątek – Coco Gauff. “Okropna, okropna decyzja”
Podczas półfinału Roland Garros doszło do kłótni pomiędzy Coco Gauff a panią arbiter. Amerykanka zdenerwowała się do tego stopnia, że nie mogła powstrzymać łez. W jej obronie stanęła legenda tenisa Chris Evert.W czwartkowym meczu Iga Świątek bez większych problemów rozprawiła się z Coco Gauff 6:2, 6:4 i zameldowała się w finale French Open. Podczas spotkania doszło jednak do pewnych kontrowersji.W drugim secie przy stanie 2:1 dla Gauff po serwisie Igi Świątek sędzia liniowa krzyknęła aut, Amerykanka odbiła piłkę, a ta wylądowała poza kortem. Sędzia główna przyznała punkt Polce, co wyprowadziło z równowagi Coco.
Zawodniczka kłóciła się z panią arbiter, ale na nic się to nie zdało. Cała sytuacja kosztowała ją tyle nerwów, że w jej oczach pojawił się łzy.
Chris Evert: okropna decyzja sędzi
W obronie Amerykanki stanęła Chris Evert, która komentowała to spotkanie dla Eurosportu. “Coco Gauff absolutnie ma rację. Nigdy nie okłamałaby arbitra. Ona płacze… To naprawdę okropna, okropna decyzja sędzi” — stwierdziła.
Sama zawodniczka nie kryła złości także podczas konferencji prasowej.— Myślę, że tenis to jedyny sport, w którym nie mamy systemu hawk-eye, a w wielu trudnych momentach decyzje podejmuje jedna osoba. W innych sportach przy podejmowaniu decyzji zwykle uczestniczy kilkoro sędziów (…) uważam, że w tym momencie to niemal śmieszne, że nie mamy takiego systemu. Nie mówię tylko dlatego, że byłam dzisiaj tego ofiarą, ale wiele dyscyplin sportowych rozwiązało ten problem — mówiła.L